Gargangruel Gargangruel
2035
BLOG

PRECZ z kułakami, badylarzami i organizacjami pozarządowymi

Gargangruel Gargangruel Polityka Obserwuj notkę 27

Ta notka nie jest o Glińskim, ani – tak naprawdę - o organizacjach pozarządowych. To jest notka o szanowanych blogerach salonu24 i innych portali internetowych, którzy zabierają głos w ważnych dla Polski sprawach. To również, w pewien sposób, notka o dziennikarzach, którzy dostarczają tym blogerom wiadomości o Polsce i świecie, które to wiadomości omawiają dalej blogerzy. 

1. Informacja

Trzy dni temu ukazał się materiał własny salonu24, sygnowany inicjałami GW, który wzbudził szeroki oddźwięk i zaowocował licznymi komentarzami. Podaję niżej link do niego.

http://newsroom.salon24.pl/737423,czarne-chmury-nad-piotrem-glinskim-za-wsparcie-dla-fundacji

I w tejże notce znalazł się następujący fragment:

Na temat powiązań fundacji pozarządowych z Fundacją Batorego i Georgiem Sorosem powstał kilkutygodniowy cykl materiałów w "Wiadomościach".

NGO pod lupą "Wiadomości" TVP

Zarzuty, jakie padają w TVP pod adresem organizacji pozarządowych? Niegospodarność, ponieważ większa część dotacji przeznaczana jest na wynagrodzenia. Konflikt interesów - dziennikarze TVP wskazują na łatwość, z jaką dzieci znanych osób publicznych - byłego prezydenta i prezesa TK - pozyskują środki z zagranicy. I wreszcie wsparcie finansowe z ośrodków wrogich rządowi.

2. Komentarze

Nie jest ważne czyje są poniższe komentarze. Są to komentarze ludzi, którzy wielokrotnie dali dowody swej wiedzy i rozumu.

 

Żadnych pieniędzy z budżetu dla jakichkolwiek fundacji. To załatwi sprawę. Niech szukają prywatnych sponsorów. Można ewentualnie wprowadzić przepis, że mają to być sponsorzy krajowi.

Żadnych pieniędzy z budżetu centralnego i samorządów dla jakiejkolwiek fundacji.
Pieniądze z zagranicy obłożone 99% podatkiem. Niech Soros płaci , ile chce i może, a nawet więcej.

 Dla fundacji wspierających ludzi naprawdę w potrzebie to jakoś grosza nie ma, natomiast na "rozwój demokracji" kasa leci dla swojaków od lat.

Władza się nie ma wysługiwać fundacjami do realizacji określonych celów. Mało mają urzędników, że jeszcze potrzeba opłacać fundacje z kieszeni podatnika? Absurd.

Ukrócić to pasożytnictwo. Jak chcę komuś coś ufundować czy dokonać aktu dobroczynnego to robię to ze swoich pieniędzy (ew.jak ich nie starcza to mogę przekonywać znajomych, żeby się dołożyli) a nie pasożytuję na pieniądzach publicznych. To złodziejstwo, choroba i pasożytnictwo w jednym, zlikwidować to koryto. Cały ten system oszustwa należy zlikwidować od zaraz a pieniądze zostawić w kieszeni podatnika.

Jak NGO to wara od publicznych pieniędzy. Jak chcą robić ludziom coś dobrego, to niech dają ze swoich. To jakaś paranoja i choroba. Niech zarobią i potem ze swojego fundują, co uważają za słuszne.
 

To jakaś paranoja. Jak czytam, na co te pieniądze idą, to nadziwić się nie mogę. "Rozwój demokracji", "rozwój społeczeństwa obywatelskiego", dobrobyt dla psów, kotów i nie wiem co za bzdury jeszcze.

Pieniądze państwowe tylko dla NGO gdzie pracownicy i zarząd nie zarabiają więcej niż średnia krajowa Dla prawdziwego społecznika zupełnie wystarczy a reszta niech szuka sponsorów

Co innego, gdy w moim imieniu i bez mojej zgody funduje się wygodne życie pasożytom, lub wspiera trendy, które mnie mierżą. Łapy precz od pieniędzy podatnika!

Jak ktoś chce dawać datki, to niech to robi z prywatnych pieniędzy. A ten pasożytniczy system powinien być po prostu zlikwidowany. Pewne sprawy istotne dla kultury, nauki, itp. powinny być uregulowane ustawowo - np. środki na szkoły, uczelnie, kulturę, ochronę zabytków. I na tym koniec a resztę koryta zlikwidować.

Działalność charytatywna czy instytucje pożytku publicznego mogą/powinny być zwolnione z podatku (pod ściśle określonymi rygorami), może być odpis podatkowy na cele charytatywne. I na tym koniec. Cała reszta tego koryta to jakaś choroba, generująca problemy i nadużycia.
 

Organizacje pozarządowe powinny utrzymywać się ze środków pozarządowych, czyli niepublicznych. Wtedy są pozarządowe.

 Wiele fundacji i stowarzyszeń jest finansowanych przez siły wrogie Polsce i nie wiadomo ile kasy dostają ponieważ nie musza wskazywać darczyńców - pełna tajemnica z tego korzystają. Wszystkie darowizny powinny przechodzić tylko przez banki i żadnej sprzedaży cegiełek. Żaden rząd nie powinien pozwolić na wpływ takiej kasy do kraju .
 

3. Krótki zarys podstawowej wiedzy przydatnej do pisania o NGO

Źródła:

http://osektorze.ngo.pl/x/631717

http://fakty.ngo.pl/trzeci-sektor

 

III sektor to nazwa stosowana wobec ogółu orga­nizacji pozarządowych. Określenie to, przeniesio­ne z języka angielskiego (third sector), nawiązuje do koncepcji podziału aktywności społecz­no-gospodarczej nowoczesnych państw demokra­tycznych na trzy sektory.

Tak więc obok instytucji państwa (administracji publicznej, sektora pań­stwowego –pierwszego sektora) oraz podmiotów for-profit, nastawionych na zysk (biznes, sektor pry­watny –drugiego sektora) istnieją organizacje, któ­re ani nie są nastawione na zysk (non-profit), ani nie stanowią elementu struktury państwa – są za­tem trzecim sektorem.

Trzeci sektor to wszystkie formy działań społecznych mieszczące się pomiędzy państwem a rynkiem. 

Trzeci sektor to sektor obywatelski, na który składają się podmioty nazywane najczęściej organizacjami pozarządowymi, jednakże obok tego określenia funk­cjonuje jeszcze kilka nazw: organizacje non-profit, organizacje społeczne, organizacje wolontarystyczne, organizacje obywatelskie. Także na świecie używane są różne nazwy: charitable organizations, non-profit organizations, voluntary sector czy independent sector.

Organizacje pozarządowe – ta nazwa odwołuje się do pojęcia rządu (państwa) i podkreśla, „nierządowość” i niezależność – przynajmniej w sferze ideologii – tych organizacji. Jest przeniesieniem z języka angielskiego (non-govermental organizations), dlatego często również w Polsce używa się angielskiego skrótu NGO. Obiegowo przez organizacje pozarządowe rozumie się stowarzyszenia i fundacje, choć Ustawa o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie wprowadziła rozszerzoną definicję organizacji pozarządowej.

 

QUANGO – organizacje w pełni zależne od państwa nazywa się quasi-NGO, w skrócie QUANGO. Przez zależność można rozumieć jawną lub ukrytą kontrolę polityczną, całkowite uzależnienie od budżetu państwa lub popieraną przez państwo monopolistyczną pozycję jakiejś organizacji. W Polsce są nimi np. fundacje Skarbu Państwa.

 

Organizacje non-profit – określenie to odwołuje się do cechy odróżniającej je od organizacji drugiego (komercyjnego) sektora i podkreśla, że ich działalność nie jest nastawiona na zysk. Pojęcie to nie wyklucza prowadzenia działań o charakterze gospodarczym, przynoszącym zysk. Tym, co odróżnia biznes od organizacji non-profit, jest zasada nieuczestniczenia w zyskach wypracowanych przez organizację oraz obowiązek przeznaczania zysku w całości na działalność statutową. Dlatego też bywa używane również określenie not for profit – nie dla zysku.

 

Organizacje charytatywne, dobroczynne – określenie to odwołuje się do tradycyjnego pola działania – pomocy najuboższym, chorym i pokrzywdzonym przez los (charitable organizations).

 

Organizacje społeczne – określenie to może odwoływać się zarówno do pojęcia „pracy społecznej”, będącej – jak w wypadku organizacji ochotniczych – ważnym elementem funkcjonowania, jak i celów działań, które mają charakter społeczny. Pojęcie to, choć nadal popularne, zwłaszcza w języku mediów, używane było w czasach komunistycznych i być może wskutek skojarzenia z tamtymi czasami wypierane jest przez określenie „organizacje pozarządowe”.

 

Organizacje obywatelskie – określenie to odwołuje się do faktu, że organizacje są tworzone przez obywateli i że są sposobem ich samoorganizacji.

 

Organizacje ochotnicze (wolontarystyczne) – ta nazwa odwołuje się do wolontariatu jako cechy podstawowej i podkreśla znaczący wkład działań ochotniczych (wolontarystycznych) w funkcjonowaniu takich właśnie organizacji (ang. voluntary organizations; voluntary sector).

 

Organizacje użyteczności publicznej – nazwa ta nawiązuje do aktywności organizacji w dziedzinie ochrony zdrowia, szeroko rozumianej pomocy społecznej, akcji charytatywnych i edukacji, czyli krótko mówiąc, do działania dla dobra publicznego.

 

Organizacje pożytku publicznego – określenie to, wprowadzone przez Ustawę o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, odnosi się do tych organizacji, które uzyskały status pożytku publicznego (patrz Organizacje pożytku publicznego). Prowadzą one działalność społeczną w dziedzinach ściśle określonych w Ustawie.

 

Organizacje niezależne – nazwa ta podkreśla niezależność jako jedną z najważniejszych zasad filozofii organizacji pozarządowych (ang. independent organizations; independent sector).

 

Szeroka definicja III sektora obejmuje m.in.

  • fundacje,
  • stowarzyszenia i ich związki,
  • federacje czy porozumienia stowarzyszeń i fundacji,
  • partie polityczne,
  • organizacje działające na mocy odrębnych przepisów, w tym m.in. koła łowieckie (Polski Związek Łowiecki), Polski Związek Działkowców, Liga Obrony Kraju, Polski Czerwony Krzyż, Związek Ochotniczej Straży Pożarnej, komitety rodzicielskie i rady rodziców, komitety społeczne (np. społeczne komitety budowy dróg, wodociągów),
  • związki zawodowe,
  • związki pracodawców,
  • organizacje samorządów różnych grup zawodowych (izby gospodarcze branżowe, cechy i izby rzemieślnicze), z wyjątkiem tych, w których członkostwo jest obowiązkowe, jak Izby Lekarskie czy Rady Adwokackie,
  • kółka rolnicze i koła gospodyń wiejskich,
  • organizacje kościelne: instytucje społeczne kościołów i związków wyznaniowych, prowadzące działalność świecką, w tym: organizacje członkowskie (np. Akcja Katolicka, Bractwo Młodzieży Prawosławnej), instytucje społeczne kościołów (np. szkoły, placówki opiekuńcze, Caritas, redakcje, wydawnictwa),
  • grupy, takie jak kluby osiedlowe czy grupy wsparcia, grupy samopomocowe.

 

 

Gargangruel
O mnie Gargangruel

Jestem z Pragi. To widać, słychać i czuć.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka